Blog

Wyświetlono rezultaty 21-26 z 26.

Dogs in the Vineyard - scenariusz

03-10-2010 21:11
8
Komentarze: 7
W działach: sesja, Mistrzyni Gry, Dogs
Pycha: Brat Josiah pożądliwie patrzy na Ruth, żonę swojego sąsiada. Co gorsza zaleca się do niej. Pojawiają się też pewne plotki i domysły na temat ich relacji. Niesprawiedliwość: Serce męża Ruth opanowała żmija podejrzenia. Oskarża ją o prowokowanie sąsiada, sugeruje, że ona ma z nim romans - i ze strachu o to, co mogłoby się wydarzyć, coraz częściej ją bije. Któregoś dnia, gdy wraca do domu i wściekły zaczyna ją bić, ona wbija mu nóż, którym właśnie kroiła chleb na kolację. Trochę przypadek, trochę samoobrona. Grzech: Spanikowana zwraca się do swojej sąsiadki, która jest Niewierna. Lavinia,...

Seks i morderstwo - Dogs in the Vineyard

03-10-2010 10:33
12
Komentarze: 12
W działach: sesja, Dogs, seks
Nowi ludzie i głód erpegowy zaskutkowały podłączaniem się do różnych, mniej lub bardziej udanych graczy i grup. Zagrałam znowu w Neuroshimę - nie mam szczęścia do tego systemu - i w kilka innych systemów, systemików, poznając znajomych, znajomych znajomych i znajomych znajomych znajomych. Aż trafiłam na erpegowca, który podzielał moje ciągoty narratywistyczne. I który podrzucił mi indie Dogs in the Vineyard. I wiecie co? Jestem zachwycona System jest super! System jest super, gdy gracze są super! Trudne decyzje, seks i morderstwo, dużo grzesznych ludzi, którym trzeba coś wytłumaczyć i gdy im...

I nie będzie niczego.

09-06-2010 22:31
21
Komentarze: 38
W działach: sesja
Syt. 1 Warta przy obozowisku. Ciemno. Z krzaków dochodzą podejrzane szelesty. Gracz: Rozglądam się. (deklaracja poparta odpowiednim rzutem, niezdany test) MG:Nic nie widzisz. Syt. 2 Gracz: Przeszukuję piwnicę. MG: Nic tu nie ma. Za każdym razem, gdy słyszę tak skomentowaną deklarację rozglądania się, przeszukiwania, prośbę o opis, nóż mi się w kieszeni otwiera (dobrze, że to niezbyt ostry Victorinox). Nawet jeśli mój bohater nie dostrzegł _niczego istotnego_, to coś jednak widzi. Skoro moja bohaterka zaczęła się rozglądać, to coś przykuło jej uwagę: może to poruszenie gałęzi, między którymi...

Coca-Cola - amerykański styl życia

22-05-2010 22:47
9
Komentarze: 4
W działach: drobiazgi
Postapokaliptyczna knajpa typu Neuroshima. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to: wszyscy piją coca-colę! To nie nowa dostawa, puszki robią za kubki (nie są zbyt wytrzymałe, ale jak wyglądają), a prowadząca knajpę babka chętnie przyjmie w ramach zapłaty kolejne puszki lub inne gadżety związane z Coca-Colą. Nad barem wisi banner "Coca-Cola to jest to", w widocznym miejscu automat z colą (działa na przedwojenne 25-centówki, tylko wtedy, gdy jest nowa dostawa coli, ewentualnie czegoś innego w puszkach). Za zgrzewkę szefowa (nazywana przez klientów C-C) ugości po królewsku.

Męska sprawa

12-05-2010 12:39
8
Komentarze: 39
W działach: sesja
MG: Panowie! Męska decyzja. Co robicie? Spojrzałam na kumpli z drużyny, bo to raczej pytanie do nich. Przez chwilę debatujemy, kto ma jaja, żeby przez chwilę ściągnąć na siebie uwagę przeciwników, ktoś przypomina jak mojej bohaterce zmiękła rura w podobnej sytuacji (a może powinny jej mięknąć kolana?). Czasem mam wrażenie, że nie jestem targetem erpegów.

O walce na dystans

03-05-2010 12:55
36
Komentarze: 10
W działach: sesja
Neuroshima. Ciemno, leje, niebo co chwilę przecinają błyskawice. Przed chwilą Dziką Stokrotkę namierzył snajper, dziki fart i rzuciła się na ziemię, pocisk tylko ją drasnął (jeśli drasnął z utrudnieniami za deszcz odległość i tak dalej, to pewnie dysponuje termowizją). Nic to, Dzika Stokrotka jest twarda, poczeka. Za chwilę w polu widzenia snajpera pojawią się jej kumple, snajper pewnie strzeli, a ona będzie miała tę konieczną chwilę, kiedy będzie mogła mu oddać (przed chwilą dojrzała go w błysku błyskawicy). Strzelam, trafiam... - no to trafiłaś go w lewe płuco, wykrwawia się. A mogło być...