» Blog » Afraid - gra koszmaru i grozy
20-12-2011 19:54

Afraid - gra koszmaru i grozy

W działach: Afraid, Baker, przemoc | Odsłony: 34

Afraid - gra koszmaru i grozy
Przedstawiam Afraid, grę Vincenta Bakera utrzymaną w konwencji grozy. Przeciwnikiem postaci jest potwór - istota z koszmaru, człowiek, który przestał być człowiekiem, a Postacie Graczy są związane z którąś z jego ofiar. Interesującym mechanizmem gry są Okoliczności (Osamotniony, Nieprzygotowany, W kłopotach, Zagubiony), od których zależy to, w jakiej sytuacji postać znajduje się na początku konfliktu.

Ilustracje wykonał paralaktyczny, karta postaci została stworzona przez Jagmina.

PDF został przygotowany do oglądania w ustawieniach: 2 strony naraz, osobno okładka (tak jak w zwykłej książce nieparzyste strony będą po prawej). Projektowany druk to broszura A5.

Można pobrać stąd (Scribd): Afraid PL

Podstawą mechaniki jest mechanika DitV: DitV PL


Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Czy ktoś kto ma konto u autora i nie jest podejrzany może zapytać autora?
22-12-2011 11:25
dzemeuksis
   
Ocena:
+1
@Lav

Jak kupujesz jabłka na bazarze, to pytasz sprzedawcę, czy wszedł legalnie w ich posiadanie?
22-12-2011 11:34
tomakon
   
Ocena:
+1
@Laveris Lucy Navarro
"Prawo konsumenta do informacji, czy zakupywany/pobierany przez niego towar został wyprodukowany lub udostępniony legalnie."

Ty coś kupujesz, że mienisz się konsumentem? Czy Petra coś sprzedaje?

Zresztą odpowiedź dostałeś parę komci wcześniej - warto otwierać choćby jedno oko przy czytaniu.
22-12-2011 11:36
von Mansfeld
   
Ocena:
+1
@dzemeuksis

Kupuję jabłka w sklepie, tudzież w supermarkecie.

@tomakon

Konsumentem jest odbiorca korzystający z towaru udostępnionego. Niezależnie od tego, czy ten towar jest rozpowszechniony komercyjnie (tzw.: sprzedaż), czy nie.

@temat notki
Niezależnie od kwestii legalności, nie można odmówić nakładu pracy oraz starań, by coś z tego Afraid wykrzesać.

Proponowałbym przetłumaczenie pewnej legendarnej polskiej autorki do Warhammera: Theatre of Tragedy. Z pewnością na Zachodzie zareagują na nowy fanowski dodatek do starszych edycji WFRP, i do tego z Europy Środkowo-Wschodniej.
22-12-2011 11:51
tomakon
   
Ocena:
0
//Konsumentem jest odbiorca korzystający z towaru udostępnionego. Niezależnie od tego, czy ten towar jest rozpowszechniony komercyjnie (tzw.: sprzedaż), czy nie.//
Łał. Natychmiast zawiadom UOKiK.

//Proponowałbym przetłumaczenie pewnej legendarnej polskiej autorki do Warhammera: Theatre of Tragedy. Z pewnością na Zachodzie zareagują na nowy fanowski dodatek do starszych edycji WFRP, i do tego z Europy Środkowo-Wschodniej.//
Łał. Miała być filipika a wyszła filipinka-spinka.
22-12-2011 11:57
37965

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
@headbanger
Literówka - przecież to była zabawna uwaga dotycząca zwracania uwagi na tę literówkę. A Ty się ofochałeś ;)

Pretensja - pretensjonalny != pretensja, sjp.pwn.pl polecam.

Zamiar - naprawdę? Z kontekstu nie wynikała Twa preferencja co do przedstawiania informacji? Dobrze, niech będzie - kolejna ma pomyłka.

Trzecia opcja - wolno. Zwyczajnie nie wiem, po co robić cyrk.

Tłumaczenie - nie ja jestem tłumaczem. Mój wkład w projekt jest bardzo mały. Reszty tego akapitu komentować nie będę.

@Zigzak
Chcesz wiedzieć o czym to jest - wystarczy przeczytać dokument. Ponownie, to nie proszek do prania, by go wpychać ludziom.

A jeżeli obrazek totalnie Ci się nie podoba - trudno. Dostałem wolną rękę i w ramach mego zrozumienia Afraid starałem się stworzyć nieordynarny przekaz będący intelektualną zagadką - nie ładne ilustracje, zatem nawet po części zgadzam się z Twą opinią.
22-12-2011 12:38
Headbanger
   
Ocena:
0
Tłumacz to faktycznie złe słowo... bardziej chodziło mi o kogoś kto "lokalizuje" produkt/dzieło/watheva. Przy reszcie mojego zdania ciągle przystaję.

I nie ja tu robię cyrk, jednie pogłębiam ten już zrobiony, bo jednak lubię być traktowany w minimalnym stopniu poważnie.
22-12-2011 13:11
kbender
   
Ocena:
+2
@Headbanger

Pierwsze zdania notki opisują mniej więcej o czym jest gra. Więc nie jest to rzucanie linka totalnie w ciemno.

@paralaktyczny, Petra

Moglibyście troszkę rozwinąć ten opis? Piszę bez flejma w sercu, rzeczywiście, jak zauważył Headbanger, opis jest trochę oschły.

Dobra robota za przetłumaczenie!
22-12-2011 13:46
Petra Bootmann
   
Ocena:
+10
Headbanger, kbender -

Gra koncentruje się na potworze (kim on/ona jest?), który czerpie swoją moc ze związku z ofiarami, z którymi postacie graczy są powiązane. Postacie to grupa niczym z Drakuli Stokera (zgaduję, że na tym się Baker wzorował): Weteran (ktoś, kto już walczył z potworem), Śledczy (zawodowo związany z ofiarą), Bliski, Uwikłany (ktoś, kto ma skopane relacje z ofiarą lub jej rodziną). Żeby pokonać potwora, konieczne jest wcześniejsze odcięcie go od jego ofiar (mechanicznie: zmniejszenie puli kości, którymi dysponuje).
22-12-2011 14:15
kbender
   
Ocena:
0
Dzięki wielkie.
22-12-2011 14:16
Headbanger
   
Ocena:
0
No i o to chodziło. Ciekawy pomysł. Dzięki Petra.

Można? Można!
22-12-2011 14:48
Zuhar
   
Ocena:
+9
Można, tylko po co? Zapokojono ciekawość kilku ludzi, którzy i tak po podręcznik nie sięgną i nie zagrają.

Jakoś nie widzę sensu w zaspokajaniu zachciewajek osób, które chcą tylko postawić na swoim i udowodnić, że ich racja jest najmojsza. No ale to jest Polter. Tu trzeba zanęcić, podać pod pysk, nakarnić łyżeczką i jeszcze przewinąć na zakończenie. Chciałoby się rzec "Panowie Szlachta", ale Pan Borejko może się słusznie za porównanie obrazić.
22-12-2011 15:23
Headbanger
   
Ocena:
+3
zadanie pytania = bezczelność. Ciekawych skrótów myślowych się dowiaduję w tym blogu.

Ja za przejaw bezczelności jednak uważam odpowiadanie każdemu na każde pytanie w internecie "użyj google'a" albo "ściągnij, przeczytaj, zagaj to się dowiesz", a jest na to moda od jakiegoś czasu. Kiedy wystarczy napisać krótkie 2-3 zdania jak Petra zrobiła. Ludzie nazywają to "komunikacją" ty nazywasz "bezczelnością"

Wiesz, mamy inne systemy wartości więc nie dogadamy się.

To smutne jak z prostego pytania "Co to jest?" można wylać tyle crapu w imię "godności". Zwłaszcza, że Petrze wyjątkowo zależało na tym by ta gra została dobrze odebrana, bo pewnie na to zasługuje inaczej przecież nie włożyła by tle w to pracy prawda? Co się okazało? Że człowiek jest chamem i prostakiem za dociekanie i jedynie co powinien to zamknąć się, ściągać grę i wielbić bezdyskusyjnie pewnych ludzi, oraz nie zasługuje na prostą rozmowę. Strasznie niesmaczna sytuacja.
22-12-2011 17:04
Petra Bootmann
   
Ocena:
+5

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.